Wiele młodych osób zastanawia się jaki laptop do gier wybrać. Obecnie na rynku jest szereg marek i modeli, w których można dosłownie przebierać. Zanim zdecydujemy się, czy kupić laptopa musimy zastanowić się czy koniecznie musi być to komputer przenośny.
Jeżeli nie planujemy nigdzie z nim podróżować i przewozić, ma przysłowiowo „stać na biurku” to oczywiście radziłbym kupić komputer stacjonarny. Choć tutaj przyznaje się bez bicia – sam mam laptopa, mimo że biorę go gdzieś raz na pół roku. To jest jedna z tych rzeczy, które ciężko wytłumaczyć. Stacjonarne komputery są mniej awaryjne, mają lepsze osiągi jeżeli chodzi o gry i oczywiście z racji dużego „pudła” mają lepsze chłodzenie.
Ale mówimy tutaj o laptopach gamingowych. Na rynku najbardziej popularnymi laptopami są: ASUS, ACER, DEEL, SAMSUNG, SONY, LENOVO oraz MSI. Jeżeli chodzi o prestiż i tak zwaną wytrzymałość to najbardziej popularnymi są DELL i Sony, uznaje się je za najmniej awaryjne. Niestety na przestrzeni ostatnich lat to się zmieniło, praktycznie większość marek są na tym samym poziomie, 2 lata gwarancji i papa. Oczywiście są marki, które już całkowicie zaniżają poprzeczkę jak np. Lenovo czy Acer – są one dość awaryjne i nie jest to rozwiązanie dla graczy.
Brutalna prawda o laptopach do gier jest taka, że należy jest wybierać nie pod względem jego wytrzymałości i opinii lecz serwisu. Wszystko może się zepsuć, wtedy najważniejszy jest serwis. Jeżeli chodzi o markę DELL, serwis jest jak najbardziej ok, nawet sami przyjeżdżają naprawić sprzęt. Niestety, stosunek ceny do osiągów laptopa jest bardzo nieproporcjonalny. Za 5600 złotych dostajemy Della, w którym parametry są identycznie jak w MSI za 3500.
No właśnie MSI, relatywnie nowy gracz na rynku laptopów gamingowych. Kiedyś był kojarzony z tandetną chińszczyzną, teraz trochę się pozmieniało. MSI robi naprawdę solidne laptopy dla graczy, zwłaszcza te w cenach zbliżających się do 4000 zł są już naprawdę porządne i solidne. Dodatkowo dostajemy świetne „wnętrzności’. Za trzy i pół tysiąca złotych możemy kupić MSI, z kartą graficzną Geforce GTX850M, Terabajtowym dyskiem, procesorem Intel Core i7 oraz 17, 3- calowym ekranem. Dodatkowo w takich modelach mamy już dwa źródła chłodzenia. Nie są to obecnie kosmiczne parametry. Sam mam takiego laptopa od roku i każda gra „śmiga” na maksymalnych ustawieniach z genialną płynnością, podczas gdy ASUS znajomego z relatywnie lepszą kartą graficzną rwie się na wszystkim co jest zainstalowane.
Wniosek? Należy dać szansę młodym markom. Obecnie rynek jest taki, że bez dobrej jakości produktów po prostu nie da przebić się przez konkurencję. Trzeba im co najmniej dorównywać. Jeżeli doda się do tego atrakcyjną cenę otrzymujemy naprawdę fajny produkt, który da radość każdemu w tym przypadku graczowi.
Rozwijające się marki ze wschodu są naprawdę bardzo groźnym i cenionym konkurentem dla wszystkich europejskich i amerykańskich wiodących marek. Niekiedy pod względem osiągów i jakości wykonania wyprzedzają konkurentów. Dodatkowo cenowo są również bardzo atrakcyjne, co powoduje większą sprzedażą. A co za tym idzie? Marka czuj się coraz pewniej na rynku, inwestuje i rozwija swoją markę.